niedziela, 23 sierpnia 2009

W pogoni za Słońcem...també alegria...i cava

Wreszcie utęsknione, wyczekiwane, gorące wakacje przede mną;) W związku z tym na trochę Was opuszczę. Mam nadzieję, że wypocznę, mocno się opalę i we wrześniu wrócę z ogromną dawką energii i mnóstwem nowych pomysłów. Nie napiszę Wam na razie dokąd jadę. Tutaj proponuję małą zabawę, która dość spontanicznie przyszła mi do głowy. Jeśli ktoś zgadnie najbliżej gdzie jestem i napisze najciekawszy króciuki komentarz co robię na wakacjach obiecuję niespodziewajkę. Nie wiem jeszcze co to będzie ale pomysł lub gotowa niespodziewajka narodzą się tam gdzie będę. Jeszcze w podpowiedzi jedna z par kolczyków, która ze mną jedzie. Notkę na Twoim blogu poproszę;)

sobota, 22 sierpnia 2009

Makowa bransoleta

Ku mojej uciesze są na świecie jeszcze mężczyźni, którzy doceniają unikatowe przedmioty handmade. Kiedyś przypadkiem pokazałam koledze z pracy kilka par kolczyków, które zrobiłam i był zachwycony. Ja się uśmiechnęłam bo jakiś mężczyzna nie spojrzał na nie jak na kolejne babskie bzdurki. Po pewnym czasie zamówił u mnie prezent dla swojej koleżanki. Bransoleta miała być ładna, artystyczna, kobieca. Dziś ją dostał i ponownie był zachwycony, że coś takiego wogóle potrafiłam zrobić. Mam nadzieję, że koleżance też się spodoba.

piątek, 21 sierpnia 2009

Kolczyki dla Izabelki;)

Wreszcie je zrobiłam;) Są oczekiwanym, spodziewanym prezentem dla mojej fantastycznej wspólokatorki. Tak to jest z prezentami bez okazji, skończenie ich wciąż odkładałam bo skoro mieszkamy razem to zdążę je kiedyś zrobić. To kiedyś nastąpiło teraz. Miały być drewniane, proste, klasyczne, fioletowe no i takie są. Acha i potajemnie wkradłam się do pokoju Izabelki bo jest w pracy,zrobiłam zdjęcie i zostawiłam niespodziankę na poduszcze;)

środa, 19 sierpnia 2009

Słonecznikowe słońce

"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło..." Oscar Wilde

W Irlandii zaczęła się już chyba jesień bo nabawiłam się pierwszego jesiennego kataru. Obudziłam się o poranku z bólem gardła, przez cały dzień było mi zimno i pociągałam noskiem.

Wiedziałam, że pora deszczowa w końcu nadejdzie ale łudziłam się, że poczeka z tym chociaż do września.
Tak więc wieczór spędzam w łóżeczku z moimi ulubionymi Strepsils o smaku pomarańczowym z witaminą C i zestawem innych kolorowych tableteczek.



Na szczęście mam trochę słonecznikowego światła, które wyhodowałam kiedyś zastanawiając się jak to jest malować farbami witrażowymi. Kiedy tylko zapalam świeczkę na ścianie tańczą piękne, kolorowe, pełne ciepła cienie słoneczników.

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Słodkości;)

Z okazji 2 latek blogowania Nulka cukierasy rozdaje. Zerknijcie też do Joasi bo dużo ma do podarowania. No i do mojej sąsiadki z Zielonej Wyspy Kobens z okazji wakacji w kraju. I jeszcze scrabowy, kolorowy prezencik u Moni.

czwartek, 13 sierpnia 2009

Szkatułka z Aniołkami



Szkatułka ta ma dla mnie znaczenie sentymentalne więc postanowiłam Wam ją pokazać. Była to pierwsza rzecz jaką ponad trzy lata temu wykonałam w technice decoupage. Nie jest może idealna bo dopiero się uczyłam ale lubię moje aniołki. Szkatułka stoi w pokoju i trzymam w niej podręczny zestaw przydasiów do szycia.

środa, 12 sierpnia 2009

Konkurs fotograficzny u Alizee


Debiutancko postanowiłam wziąć udział w konkursie fotograficznym Alizee
"NAJBARDZIEJ LETNIE ZDJECIE TEGO LATA" .

Dla mnie lato nierozłącznie kojarzy się z Beskidem Niskim. Na zdjęciu ślimak winniczek, którego upolowałam obiektywem gdzieś nad potokiem w Zawadce Rymanowskiej.
Kliknij na zdjęcie aby zobaczyć je w powiększeniu

Kolczyki na upalne lato


Dziś miałam cudowny dzień. Poranek i wczesne przedpołudnie tylko i wyłącznie dla siebie. Śniadanie na trawie w ogrodzie. Tylko ja, książka i muzyka pani Loreeny McKennitt z albumu "The book of secrets". Słońce świeciło cały dzień tak mocno jak prawie nigdy w Irlandii więc zebrałam całe mnóstwo jego pocałunków na nosku.
Optymistyczny dzień więc optymistyczne kolczyki. Pierwsze drewniane kule na rzemyku bardzo słoneczne
i w sam raz na dzień który minął. Pomalowane farbami akrylowymi i zabezpieczone kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Bigle posrebrzane.


Druga para to drewniane kule w kolorystyce rasta. Nieco większe od poprzednich. Największa kula o średnicy 25mm. Zaplecione na czarnym rzemyku. Przyznajcie sami, że na upalne lato jak znalazł, oby jak najwięcej i jak najdłużej;)

wtorek, 11 sierpnia 2009

Dostałam wyróżnienie;)


Wczoraj dostałam moje pierwsze wyróżnienie od Madlinki . Przeogromnie się cieszę i dziękuję Ci Madlinko. Mam na buzi uśmiech od ucha do ucha. Mimo, że mój blog jest dość świeżutki cieszę się, że go zauważyłaś i doceniłaś. Ściskam cieplutko.

Oczywiście jak tradycja nakazuje przekazuję wyróżnienia dalej. Wybór nie był łatwy ale postanowiłam nominować w kolejności alfabetycznej:

1001pomyslow

aniakonieczna

drugaszesnascie

filocowanki

kejtthechocolate

marzena-handmade

roszpunkowo

niedziela, 9 sierpnia 2009

Kolczyki kokosowo-pistacjowe


Całkiem niedawno postanowiłam stworzyć kolczyki w zupełnie nowym stylu. Chciałam aby były w całości wykonane z naturalnych, organicznych elementów. Jako bazę zastosowałam kokosowe romby, które połączyłam z drewnianymi koralikami i skorupkami pistacji. Całość przepięknie komponuje się ze sznureczkiem w zielonym, optymistcznym kolorze.


Oczywiście na jednej parze się nie skończyło;) Rzeźbione kokosowe koła nadają kolczykom nieco indiański charakter. Poszperałam w szkatułce i znalazłam doskonale do nich pasujące kulki kokosowe no i oczywiście skorupki pistacji.
Elementy zaplotłam na sznureczku w kolorze słomkowym.



Skoro już tak się rozpędziłam nie potrafiłam odmówić sobie kolejnej pary. Tym razem moje ulubione zestawienie kolorystyczne brązu z czerwienią. Do brązowych kokosowych kół doczepiłam drewniane koraliki i pomalowane skorupki pistacji.




p.s. widzisz Żabko jednak da się przedziurkować pistacje;)

środa, 5 sierpnia 2009

Kolczyki dla Elfki (Kaloszka)


Kolczyki drewniane o wymiarach 15x55mm. Pomalowane farbami akrylowymi, naostrzoną kredką świecową i zabezpieczone kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Ozdobione koralikami plastikowymi i drewnianymi. Bigle i szpilki posrebrzane. Wzór dwustronny. Powstały jako specjalny, pożegnalny prezent dla Kamy-Kaloszka bo Ona jest jak Elf;) Docelowo wyjechały z zielonej, deszczowej, pięknej Wyspy na podobno piękniejszy, słoneczny Cypr. Kama mam nadzieję, że z racji koloru będą Ci przypominały Irlandię;)

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Wiosenne pałeczki do włosów







Ostatnio miałam leniwy, twórczy wieczór i postanowiłam zrobić coś dla siebie i dla odmiany nie są to kolczyki;) Tak właśnie wygląda efekt mojej pracy.
Są to drewniane chińskie pałeczki długości 23cm które kupiłam kiedyś w charity shopie. Kosztowły aż całe 50c za dwie sztuki. Przez kilka miesięcy leżały bezużytecznie w wiklinowym koszyczku. Teraz postanowiłam je ozdobić i nadać im radośniejszy wygląd. Są bardzo kobiece, można je nosić razem lub osobno.