Na wybrzeżu, pięć minut jazdy samochodem od Kinsale znajduje się urocza zatoczka o nazwie Sandycove Cottage. Spędziliśmy tam czwartkowe popołudnie, przepięknie świeciło słońce, powietrze pachniało latem, nad fiołkami szybowały motyle i malutkie baczki;)
Oto kilka zdjęć z dwugodzinnego spaceru.
ależ ty kobieto piekne zdjęcia robisz, ta biedroneczka jest przecudna :)
OdpowiedzUsuńAch Mirelko dziękuję przepięknie;)też lubię biedroneczkę choć fiołki to moje ulubione ze zdjęć ze spaceru po Sandycove Cottage;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Cudne wybrzeże... Damian śmieje się ze mnie,że mam dziwne tendencje nadmiernego popadania w zachwyty nad wszekiego rodzaju poszarganymi brzegami morza :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciliśmy Olu z tygodniowej wycieczki wzdłuż wybrzeża Anglii i Walii - było tak pięknie a i pogoda wyjątkowo nam dopisała - stojąc nad brzegiem morza Irlandzkiego, uśmiechałam się z daleka do Ciebie :)
..a fiołki również fotografowałam :)
Twoja biedroneczka, rzeczywiście pełna uroku!
Pozdrawiam Cię Olu cieplutko!!
Irlandia jest niesamowita! Zupełnie jakby za każdym większym drzewem i kamieniem siedział jakiś obserwator wprost z dawnych mitów i opowieści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :-)