W niedzielny poranek spakowaliśmy rowery na autko i wybraliśmy się do Killarney National Park. Zaparkowaliśmy przy zachodniej granicy Parku gdzie biegnie polodowcowy wąwóz - Gap of Dunloe. Jest to piękna dolina pomiędzy Purple Mountain, a Macgillicuddy's Reeks idealna na rowerową eskapadę;)
Przepiękne miejsce! W ogóle Irlandia z Twoich zdjęć jest zachwycająca!
OdpowiedzUsuńpiękne te irlandzkie wąwozy, tak samo tam cudownie jak u mnie w walii :):P
OdpowiedzUsuńcudownie
OdpowiedzUsuńAleż pięknie ...aż mi się łezka w oku zakręciła...bo tak mi się przypomniało jak tam byłam. Może jeszcze kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia cudne
Dziękuję Justynko;)
OdpowiedzUsuńTitanio,a Ja zawsze chciałam odwiedzić Walię;)może kiedyś...
Dzięki Agatko
Ewo z Irlandią jest tak, że jak Ktoś już odwiedził Zieloną Wyspę raz to zawsze będzie już wracał;)
Piękne miejsce Olu! Dawno nie zaglądałam do Ciebie :(
OdpowiedzUsuń..Ach Kraków..
Olu - wybacz proszę, ze tak długo zwlekam z niespodzianką - za tydzień będę miała operaję, a później znów wolne - a wówczas szybciutko zrealizuję to co obiecałam!!
Pozdrawiam Cię gorąco!!
ps. Mam nadzieję,że odwiedzisz mnie w Edinburghu - a gdybyś jeszcze mogła zabrać Swoją nową gitarę :))
Aniu droga Ja też ostatnio tak mniej komputerowa jestem i mniej blogowa.
OdpowiedzUsuńDużo dobrej energii Ci przesyłam na pobyt w szpitalu;)
O niespodziankę się nie martw, cierpliwie czekam na Aniołka;)
Dziękuję za piękną kartkę, która przed weekend-em dotarła do Mnie z Maroka. Ogromną niespodziankę Mi nią sprawiłaś Aniu i buzia mi się cieszyła potem cały wieczór;)
Ściskam gorąco