Znam młodą, bardzo zdolną artystyczną duszę. Za moją namową postanowiła również założyć bloga. Jeszcze kilka chwil i będę mogła go zobaczyć bo blog przeżywa swoje kosmetyczne udoskonalenia. Już się nie mogę doczekać;)
Z Przytulanką postanowiłyśmy zrobić sobie małą kolczykową wymiankę. Kopertę z przesyłką wrzuciłam do zielonej, irlandzkiej skrzynki w piątkowy poranek więc lada chwila powinna do niej dotrzeć.
Moja Artystka znajdzie w niej niespodziankowe kolczyki pistacjowo-kokosowe. Bazą kolczyków są rzeźbione kokosowe koła do których dołączyłam malowane i lakierowane skorupki pistacji oraz małe drewniane koraliki. Elementy są zaplecione na pomarańczowym sznureczku. W kopercie wysłałam też spodziankowe kolczyki o które mnie prosiła - Maki. Są to kolczyki drewniane o wymiarach 30x30mm wykonane techniką decoupage. Bigle i szpilki posrebrzane. Wzór dwustronny. W zamian dostanę piękne, czerwone, szydełkowe koła. Oczywiście jak tylko dotrą pochwalę się Wam jaką mam zdolną koleżankę;)
Kochana moja Indianko, ależ mi tu nasłodziłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie! Kolczyki właśnie przybyły, są prześliczne! A niespodzianka jaka miła, aż się buzia cieszy :)
Ależ proszę bardzo Przytulanko;)
OdpowiedzUsuńte z pistacjami- niezły pomysł...rewelka...zazdraszczam tym które mogą nosić dłuuugie kolczyki, ja jakoś nie umiem, mam maą głowe i w dużych kolczkach dziwnie wyglądam...hi hi...ale oglądać, podziwiać i wzdychać - uwielbiam....he he:)...rewelacyjna ta karteczka....:)- sama malowałaś???:)
OdpowiedzUsuńSuper są te pistacjowo - kokosowe :)
OdpowiedzUsuń