sobota, 19 grudnia 2009

Chustecznica

Miałam dziś kreatywny wieczór, wreszcie skończyłam moją chustecznicę i od dziś zamieszkało w niej pudełko pachnących chusteczek;) Nie jest może idealna bo wciąż uczę się sztuki decoupage ale tonacja czerwono-jesienna sprawiła że cieplej mi się zrobiło w ten chłodny, zimowy wieczór;)






Przyznam, że cały dzień był bardzo kreatywny. Zrobiłam ostatnie zakupy prezentowe, spakowałam prawie wszystkie w piękny czerwony papier, poszłam na gorącą czekoladę z Klarą. Posprzątałam dom i pokój w rytmie bluesa, zawiesiłam światełka na chuście okiennej i nawet pościel zmieniłam choć strasznie nie lubię tego robić. Dokończyłam kilka innych rzeczy w decoupage ale są to prezenty więc ze zdjęciami muszę jeszcze trochę poczekać. Za chwilę wylatuję do Polski na prawdziwe rodzinne Święta, czuję powoli tę atmosferę bożonarodzeniową i tylko śniegu za oknem mi brak...

czwartek, 17 grudnia 2009

Słońce zachodzi mi na parapecie;)

"Wiesz... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca..."
Antoine de Saint-Exupery




Ja nawet wtedy kiedy wcale nie jestem smutna lubię zachody słońca. Szczególnie te zimową porą przy kilkustopniowym mrozie i czystym przejrzystym powietrzu mają dla mnie najwięcej uroku. Zdjęcia zrobiłam z mojego okna, bez wychodzenia z domu. Zdąrzyły mi zmarznąć paluszki i nosek ale wcale bym się nie obraziła gdyby tak niespodziewanie i po cichu w Irlandii spadł w nocy śnieg;)
W pokoju mam ciepło i świeczkowo ale czeka mnie dziś jeszcze przyjemny spacer do kina na "New Moon" i nie mogę się tego filmu doczekać;)

czwartek, 10 grudnia 2009

Zestaw premierowy

Moja cudowna, młodsza siostra pracuje w teatrze. Kiedy w październiku byłam w Polsce wybrałyśmy razem piękną, artystyczną tunikę, którą Ewcia założy za kilka dni na kolejny premierowy spektakl. Jak zwykle wysłałam jej niespodziankową paczuszkę, w której znalazły się kolczyki, bransoletka i cień do powiek idealnie pasujące do tuniki.
 
Kolczyki i bransoletka są wykonane z drewnianych różowo-fioletowych kulek, polakierowanych kilkoma warstwami lakieru akrylowego.
 

Całość zapakowałam w malutki portwelik kupiony w marokańskim sklepiku w Barcelonie. Już wiem, że niespodzianka się bardzo spodobała jej nowej właścicielce. Powodzenia Sis i do zobaczenia bo niebawem Święta;)
 

środa, 9 grudnia 2009

Wymianka mikołajkowa;)

Wczoraj dotarła do mnie wymianka mikołajkowa do której zgłosiłam się na blogu u Madlinki. W kopercie były dwa śliczne serduszka zapakowane w świąteczny woreczek w gwiazdki. Mikołajkowy prezent zrobiła dla mnie Bieluska i za niego Ci dziękuję;) Oczywiście podziękowania za pomysł i sprawowanie kontroli nad przebiegiem wymianki należą się również Madlince;)




Oczywiście jak tylko odezwie się do mnie osóbka, którą ja obdarowałam pokażę Wam co wysłałam z mojej strony. Na razie czeka mnie dzień ostatnich już zakupów prezentowych czyli coś bardzo przyjemnego;) Zmykam na spacer po centrum Cork.

piątek, 4 grudnia 2009

Fairy

"...tylko konie osiodłać i przez wrzosowiska, tam gdzie elfy i czarownice, a przydrożne kamienie imiona celtyckie dumnie noszą jak tajemnice..." 
Szanta "Irlandzki sen"


Przepiękna Elfka na smoku spacerowała w centrum miasta. Jak dziecko oszalałam na jej punkcie;)

niedziela, 29 listopada 2009

Dostałam wyróżnienia;)

Wciąż dostaję od Was wyróżnienia i każde z nich sprawia mi ogromną radość. Cieszę się, że komuś podoba się to co czasami tworzę;)

Wyróżnienie od Ani z jezior i od Nessy posyłam dalej do: Mirelki, Zielonookiej i Ani z Zielonego Wzgórza
 
Od Anelii dostałam podwójne wyróżnienie i poszybują one do: Madlinki, Alexls, Ani z jezior
 

Wyróżnieniem od Mirelki postanowiłam obdarować: Anię, Księżniczkę w kaloszkach i Skrzatkę

sobota, 28 listopada 2009

Barcelona w czerni i bieli

Nie potrafię żyć bez podróży, a jeśli zakocham się w jakimś miejscu to wiem, że będę tam wracać zawsze i o każdej porze roku. Uwielbiam stolicę Katalonii, która w listopadzie jest tak samo piękna, a może nawet piękniejsza niż w środku lata. W mieście nie ma już tłumów turystów, a spacer uliczkami przy 23 stopniach i lekkim wietrze jest prawdziwą przyjemnością. Barcelona poza sezonem żyje swoim własnym, leniwym życiem. Nikt nigdzie się nie śpieszy i ja też na kilka dni oderwałam się od codzienności, przystanęłam i wtopiłam się w magię Gaudiego i piękno gotyku. Zresztą zobaczcie sami...

uliczkami...

magicznie...

spokojnie...

romantycznie...

mrocznie...

artystycznie...

sennie...

klimatycznie...

pięknie...

bajkowo...

magicznie...

wtorek, 17 listopada 2009

Kolczyki fiołkowe

Ostatnio po dość długiej przerwie znów wróciłam do fiołkowych kolczyków, które kiedyś dość często nosiłam. Tak już mam, że jak coś bardzo mi się podoba to potrafię nosić to przez cały czas, a później mi przechodzi i kolczyki znów wędrują na słomkową matkę i czekają aż ponownie zapałam do nich miłością;)

Tak było z fiołkami, które są z tego co pamiętam moimi pierwszymi kolczykami wykonanymi w technice decoupage. Są to koła o średnicy 50mm z fiołkami tylko po jednej stronie i gładkim kolorem fiołkowym po drugiej. Uwielbiałam je, a teraz noszę czasami tak z czystego sentymentu;)

niedziela, 1 listopada 2009

Kolczyki Androsace - wymianka z Przytulanką

Koniecznie muszę się Wam pochwalić kolczykami, które dostałam na wymianę z Zacisza Przytulanki. Są cudowne, niesamowite, jedyne w swoim rodzaju, w moim ulubionym kolorze i w rzeczywistości jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu. Po prostu piękne i Przytulanko droga jeszcze raz za nie dziękuję bo ostatnio stały się jednymi z moich ulubionych kolczyków.

Na wymiankę do Zacisza powędrowały ode mnie dwie pary kolczyków, o których już pisałam jakiś czas temu TUTAJ.

sobota, 31 października 2009

Wymianka, a właściwie już chwilę powymiankowo;)

Ostatnio z racji kolejnej podróży troszeczkę zaniedbałam moją Szkatułkę ale już jestem i zaczynam nadrabiać zaległości. Jeszcze we wrześniu od pewnej cudownej osóbki dostałam propozycję wymianki. Anię urzekły moje tęczowe kolczyki, a mnie piękności jakie ona tworzy niemalże każdego dnia;)

Od Ani dostałam prześliczne podstaweczki w cieplutkich kolorach, notesik z serduszkiem i kolczyki, których się zupełnie nie spodziewałam;) Zresztą same zobaczcie TUTAJ.

Z mojej strony były oczywiście optymistyczne kolczyki i coś niespodziankowego. Tęczowe drewienka o wymiarach 15x50mm pomalowałam farbami akrylowymi i zabezpieczyłam kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Bigle i szpilki posrebrzane. Wzór dwustronny. Ja mam prawie identyczne więc teraz po świecie chodzą dwie istotki w podobnych tęczach na uszach.

Do Ani powędrowały też kolczyki kokosowo-pistacjowe bo moimi naturalnościami też się zachwyciła.

No i nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś niespodziewanego. Bardzo proste ale jakże urocze siostrzane muszelki (były złączone gdy je znalazłam na plaży;) Polakierowane przepięknie komponują się z kuleczkami z marmuru ametystowego.
Aniu jeszcze raz dziękuję za wymiankę;)

niedziela, 18 października 2009

Pistacjowa branzoleta

Całkiem niedawno zamieściłam urodzinowego posta dla Żabki. Jednym z prezentów dla niej były wykonane przeze mnie kolczyki pistacjowe. Żabka od jakiegoś czasu cieszy się już całym prezentem dlatego jego druga część przestała być tajemnicą. W komplecie do kolczyków powstała naturalna branzoleta. Przewiercone skorupki pistacji i guziczki kokosowe ponawlekałam na sznureczek.


środa, 7 października 2009

Kolczyki brzozowe

Zawsze wierzyłam w energię jaką dają nam drzewa. Czasami chodząc po lesie zamykam oczy i na kilka chwil przytulam się po prostu do brzozy. Pomyślałam więc, że kawałek tej energii mogę przecież nosić ze sobą i w ten sposób powstały organiczne kolczyki brzozowe.
Na drewnianych prostokątach o wymiarach 15x50mm nakleiłam korę brzozową. Całość polakierowałam kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Dodatkową ozdobę kolczyków stanowią brązowe koraliki fimo. Wzór kolczyków dwustronny. Bigle i szpilki posrebrzane.

poniedziałek, 5 października 2009

"W pogoni za jesienią"

U Marzeny konkurs jesienny w którym postanowiłam wziąć udział;) Należy zrobić zdjęcie tematyczne i do 24 października zaprezentować je na swojej stronie. Do wygrania jesienne korale.

Domek Skrzata;)

niedziela, 4 października 2009

Dostałam wyróżnienia;)

Całkiem niedawno dostatałam wyróżnienia od Fioletowego poddasza. Fioletowe...uśmiecham się do Ciebie pięknym jesiennym uśmiechem i dziękuję, że zauważyłaś i obserwujesz moje blogowe Dziecko. Zgodnie z tradycją wyróżnienia posyłam dalej dla wspaniałych artystycznych duszyczek bo cieszę się, że Was mam;)

Blog is too cute przyznaję: Cynce, Brises, Bewix

Magic blog otrzymują: 13ka, Kigabet, Monika

I love your blog przyznaję: Ani, Przytulance, Nulce

sobota, 3 października 2009

Urodziny Żabki;)

Oto jest Żabka;) Moja bratnia, najbardziej kolorowa dusza na Wyspie. Dzisiaj Paulinka obchodzi swoje naste;) Urodziny i niestety będę mogła ją uściskać dopiero w środę jak wróci z Polski. Słoneczko chciałabym Ci życzyć wszystkiego najpiękniejszego. By otaczali Ciebie sami pozytywni ludzie;)wielu Przyjaciół i znajomych. Byś energię do życia czerpała z gór, ze słońca, tęczy na niebie, a nawet padającego o poranku deszczu.

Zdjęcie na skałach zrobiłam w lipcu tego roku w czasie trwania Arts Festivalu w Galway.

A tutaj my razem w marcu tego roku pod Łukiem la Grande Arche w dzielnicy la Defense w Paryżu.

Paulinko to jedna z części urodzinowego prezentu. Pozostałych na razie nie pokażę bo nie byłoby niespodzianki. Tak to są te pistacje w których nauczyłam się przewiercać dziurki;)