Całkiem niedawno zamieściłam urodzinowego posta dla Żabki. Jednym z prezentów dla niej były wykonane przeze mnie kolczyki pistacjowe. Żabka od jakiegoś czasu cieszy się już całym prezentem dlatego jego druga część przestała być tajemnicą. W komplecie do kolczyków powstała naturalna branzoleta. Przewiercone skorupki pistacji i guziczki kokosowe ponawlekałam na sznureczek.
Natura w każdym calu!!! Piękna :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńeko biżuteria :D może powinnaś to opatentować ;) bardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńP.S. uwielbiam pistacje :D
Zapraszam po wyróżnienie:
OdpowiedzUsuńhttp://cat-booking.blogspot.com
Taaak... Pistacje to jest to... Tylko widać, że tej bransoletki ktoś już używał. No proszę jaki głodny był i wyjadł środek. ;)
Super prezent :) Na zdjęciu wyglądają jak muszelki.
OdpowiedzUsuńZapraszam na wymianę bożonarodzeniową :)
śliczna... zapraszam tez do mnie ')
OdpowiedzUsuńMaj, Nasso dziękuję;)
OdpowiedzUsuńAgatko uwielbiam naturalności i w sumie pomyślę nad tym patentem;)
Anelio zanim powstała bransoletka musiałam powyjmować wszystkie jadalne części pistacji tak aby nie uszkodzić skorupek;)Ta czynność nie należy do najłatwiejszych ale jest za to Mniami;)
Fioletowe poddasze prezent się bardzo, bardzo, bardzo spodobał;)
Szkatułko! Przepraszam, że zwracam się w taki sposób - chociaż szkatułka kryje w sobie wiele pozytywnych skojarzeń!
OdpowiedzUsuńNie pisałam wcześniej - jednak bardzo serdecznie zapraszam Cię po wyróżnienie!
Pozdrawiam ciepło!
ps. prezent bardzo oryginalny - ja osobiście uwielbiam takie :)