niedziela, 9 października 2011

Prezent urodzinowy dla Pauli;)

3 padziernika swoje urodziny obchodziła moja Paulinka;) Dopiero dzisiaj znalazłam chwilkę czasu żeby dodać zdjęcia zestawu biżuterii, który dla niej pomalowałam. Dokładnie w urodzinowy poniedziałek odbyła się imprezka w jej domu było dużo ludzi, pozytywne rozmowy, pyszne jedzonko, a na koniec śpiewo - granie gitarowe. Było cudownie;) Buziaki Paulinko.



sobota, 1 października 2011

Szkatułka fiołkowa

Jakiś czas temu zakończyłam pracę nad szkatułką dla Lidki, koleżanki z pracy. Lidia przyniosła mi czystą, drewnianą szkatułkę, a moim zadaniem było wykonać ją w technice decoupage o tematyce fiołkowej aby pasowała do fioletowej kuchni.

Przyznam, że bardzo wdzięczne i sympatyczne zadanie, a i efekt bardzo ładny;)



poniedziałek, 12 września 2011

Wegetariańskie naleśniki

Postanowiłam pojawiać się na moim blogu także z przepisami kulinarnymi bo przecież gotowanie to też sztuka;) Dziś miałam zachciankę na bardzo proste naleśniki ze szpinakiem i serkiem feta. Nie wszyscy lubią szpinak, ja go uwielbiam i w dodatku jest bardzo zdrowy. Przygotowanie farszu jest dość szybkie, trochę czasu zajmuje usmażenie naleśników ale warto bo...pycha;)

1. PRZEPIS NA CIASTO NALEŚNIKOWE:
  • 30dkg mąki
  • 1 szklanka mleka
  • 1 szklanka wody
  • 1 jajko
  • odrobina proszku do pieczenia
  • 3 łyżki oleju
  • sól, pieprz,bazylia,zioła prowansalskie,koperek,czosnek granulowany i inne ziółka według uznania
Ja zawsze do naleśników dodaję wodę i mleko pół na pół gdyż z samego mleka są twarde i niezbyt smaczne. Ilość składników podałam orientacyjnie bo zwykle mieszam ciasto naleśnikowe na tzw. oko
Nie może być za gęste bo wtedy ciężko je rozprowadzić na patelni. Smażę na początku z niewielką ilością tłuszczu, później starcza olej dodany do ciasta.

2. PRZEPIS NA FARSZ:
  • około 0,5kg szpinaku (świeży lub mrożony)
  • 1 serek feta
  • 1 cebulka
  • 3-4 ząbki czosnku
  • wszelakiego rodzaju ziółka i przyprawy jak kto lubi (ja lubię)
Podsmażam cebulkę i wyciśnięty czosnek. Dodaję szpinak, teraz użyłam mrożony. Kiedy wszystko na patelni jest gorące dorzucam pokrojony serek feta i mieszam jeszcze przez chwilkę, doprawiam do smaku.

Nakładam farsz na każdy naleśnik i zawijam w rulonik, podgrzewam w piekarniku. Naleśniki można także zwinąć w kształt krokietów, obtoczyć w jajku, bułce tartej i podsmażyć na patelni.

Podaję z delikatnym sosem jogurtowo-majonezowym

3. SOS JOGURTOWO-MAJONEZOWY
  • 1 mały jogurt naturalny
  • 3 łyżeczki majonezu
  • wszędobylskie w mojej kuchni ziółka (bazylia,koperek,zioła prowansalskie, natka pietruszki itp)
  • 1 wyciśnięty ząbek czosnku

niedziela, 10 lipca 2011

Branzoleta Słoneczniki dla Gosi

"Chiałbym się z tobą tarzać w polu złocistych słoneczników" 
cytat z "Urodzonych morderców " Q.Tarantino 
 
Znów wracam do jednego z moich ulubionych motywów...Słoneczników. Bransoleta wykonana w technice decoupage powstała z okazji lata dla koleżanki z pracy Gosi.


niedziela, 5 czerwca 2011

Prezenty które zostały w Szkocji

Kiedy leciałam do Edenburga w odwiedziny do Ani i Damiana nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zabrała w prezencie. Żeby było z irlandzkim akcentem do przesympatycznych nowych właścicieli powędrowały dwa irlandzkie kubeczki, których niestety nie zdążyłam sfotografować. Musiało być też coś własnoręcznie zrobionego. Wiem, że Ania jest osóbką, która tak jak ja lubi oryginalną biżuterię także zrobiłam dla niej etniczne kolczyki.  
 

No i było też coś dla ich pięknego mieszkanka;) Dwa drewniane bluszczykowe świeczniki ozdobione metodą decoupage. Bardzo się spodobały;)


środa, 18 maja 2011

Migawki z Edenburga

Istnieją w podróżniczym świecie mojej wyobraźni miejsca, do których chciałabym dotrzeć naprawdę. Sporo o nich czytam, przeglądam mapy i zdjęcia i wiem, że kiedyś je zobaczę, odetchnę lokalnym powietrzem i stanę na tamtejszej ziemi. Miejsca, na które na razie brakuje czasu...tylko na razie. 
Jednym z takich miejsc do niedawna była przepiękna stolica Szkocji. Do niedawna bo 28 kwietnia Edenburg na kilka dni stał się naszym domem.

Cała historia zaczęła się prawie dwa lata temu kiedy to przeglądając przeróżne artystyczne i podróżnicze blogi trafiłam u Ani na krainę cynamonowo-jaśminowo. Zaczęło się od wzajemnych odwiedzin i miłych komentarzy. Od czasu do czasu wysyłałyśmy sobie e-maile lub prawdziwe kartki z różnych miejsc, które odwiedzałyśmy. Pamiętam jaka byłam szczęśliwa kiedy dostałam od Ani przesyłkę z Aniołem z masy solnej.
Ania przepięknie pisze i robi niesamowite zdjęcia, więc zachęciła mnie już dawno do odwiedzin. I jak to mówią Anglicy z ''pen friends'' przeistoczyłyśmy naszą korespondencyjną znajomość w prawdziwą wizytę.

Czas spędzony w Edenburgu był cudowny. Dzięki Ani udało nam się zobaczyć nie tylko miejsca typowo turystyczne ale również te oddalone od nich, znane tylko mieszkańcom i równie piękne;) Na popołudniu urodzinowym poznaliśmy nawet całkiem pokaźną grupkę przezabawnych Szkotów i niedowiarkom piszę, że zdecydowanie można ich zrozumieć;)

Edenburg zachwycił nas piękną, choć wietrzną pogodą, klimatycznym starym miastem z mnóstwem uroczych zakątków, które znajdowaliśmy na każdym kroku. Cudowne kafejki, restauracyjki, perły architektury oczywiście,  dzięki którym czas jakby stanął w miejscu, a to wszystko wtopione w dźwięki wydobywające się z kobz dosłownie za każdym rogiem.


















Jeszcze raz Aniu i Damianie Dziękujemy Wam za gościnę, pomoc w odnalezieniu się w czasie czterodniowej wizyty w Edenburgu i zaufanie, które pozwoliło nam zatrzymać się w Waszym pięknym mieszkanku. 
Z pewnością jeszcze kiedyś odwiedzimy Szkocję i oczywiście zapraszamy do nas na sąsiednią Wyspę;)

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Wielkanoc

Cudownych, Pięknych  Świąt Wam Życzę. Dużo Słońca, Radości i Wiosennej Pogody Ducha każdego Dnia.

W tym roku nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowania przedświąteczne ale udało mi się wygospodarować chwilkę żeby ozdobić techniką decoupage drewniane podstawki na jajka;) Tak wiosennie się zrobiło na stole;)


Po śniadaniu Wielkanocnym wybraliśmy się na krótką, rowerową wycieczkę w kierunku pobliskiej miejscowości Blarney. Pięknie świeciło słońce, pachniało lasem, wiosną i skoszoną trawą.










niedziela, 17 kwietnia 2011

Słonecznikowo

Słoneczniki już kiedyś były ale ten motyw nigdy mi się nie znudzi;) Od czasów kiedy odwiedzałam Przystanek Woodstock, jeździłam na przeróżne festiwale i chodziłam na pielgrzymki z księdzem Szpakiem mam do nich sentyment;) Tym razem chciałabym pokazać Wam dwie pary kolczyków wykonane w technice decoupage. Półksiężycowe są jeszcze ze mną, a okrągłe znalazły nową, także wielbiącą słoneczniki  właścicielkę - Adę.


czwartek, 17 marca 2011

Dzień Świętego Patryka w Irlandii

Dzień Świętego Patryka jest Świętem narodowym i kościelnym obchodzonym w Irlandii zawsze 17 marca. W wielu miastach organizowane są festyny i uliczne parady, a dominującym w nich kolorem jest oczywiście zielony. Symbolem święta jest trójlistna koniczynka;) Według legendy na jej przykładzie Święty Patryk tłumaczył pierwszym chrześcijanom istnienie Trójcy Świętej.
Poza paradami zwyczajami mieszkańców Zielonej Wyspy są pokazy tańców i muzyki irlandzkiej oraz picie zielonego piwa.
W tym roku, aż wstyd się przyznać niemalże zaspałam na Paradę w Cork. Dotarliśmy na nią w ostatniej chwili i w związku z tym nie udało mi się zająć odpowiedniego fotograficznie miejsca. Odniosłam jednak wrażenie, że z roku na rok Parady stają się niestety uboższe i mniej dopracowane.


Żeby pozostać w kolorystyce dominującej przez cały dzień powstała taka sobie bransoleta wykonana w technice decoupage. Koniczynki są na niej czterolistne dla odmiany...na Szczęście;)



niedziela, 13 marca 2011

Wiosna tuż tuż;)

Już mi się tęskni za latem, kwiatami i motylami. Z tego też względu chcę Wam pokazać drewnianą bransoletę wykonaną w technice decoupage.

No i jeszcze trochę fotek ze spacerów po pobliskim Fitzgerald Park. Na każdym kroku mnóstwem pięknych kolorów i zapachów rozkwitła już Wiosna.