sobota, 22 sierpnia 2009

Makowa bransoleta

Ku mojej uciesze są na świecie jeszcze mężczyźni, którzy doceniają unikatowe przedmioty handmade. Kiedyś przypadkiem pokazałam koledze z pracy kilka par kolczyków, które zrobiłam i był zachwycony. Ja się uśmiechnęłam bo jakiś mężczyzna nie spojrzał na nie jak na kolejne babskie bzdurki. Po pewnym czasie zamówił u mnie prezent dla swojej koleżanki. Bransoleta miała być ładna, artystyczna, kobieca. Dziś ją dostał i ponownie był zachwycony, że coś takiego wogóle potrafiłam zrobić. Mam nadzieję, że koleżance też się spodoba.

6 komentarzy: